niedziela, 14 października 2012

Jak dres, ale inaczej




W deszczową, leniwą pogodę zawsze mam ochotę włożyć... dres. Ale ponieważ nadaje się do noszenia tylko po domu albo na siłownię, znalazłam wspaniałą alternatywę - dresowa sukienka. Jest bardzo wygodna, ciepła i na luzie. Pasuje do wszystkiego i jak ją dobrze zaaranżujemy, spokojnie możemy iść na kawę, do pracy, czy na uczelnię. To co, wybierzecie jutro tę opcję? :)













Sukienka - Vero Moda, parasolka - Wittchen, reszta - no name

4 komentarze:

  1. Jesteś śliczna, ale czy naprawdę myślisz, że masz styl, i że można te kompozycje nazwać "stylizacjami"?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest to subiektywne, ale dużo osób uważa, że mam styl. Dopiero zaczynam przygodę z blogiem i jestem ciekawa opinii. Także dziękuję za każdy komentarz i będę wdzięczna za jakieś wskazówki. Będzie coraz więcej postów, więc może wtedy ocenisz, czy można to nazwać stylizacjami?

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz super styl i uwielbiam dresową sukienkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sukienka! Trzymam kciuki za Ciebie i kibicuje! :) K.M

    OdpowiedzUsuń