Z okazji imienin postanowiłam sobie umilić dzień czymś słodkim, ale nie wychodząc z domu :) dlatego spróbowałam zrobić coś szybkiego i prostego ze składników, które znalazłam w domu. Banany były już baaardzo dojrzałe, co wcale nie przeszkadzało. Ponieważ nie miałam wszystkiego co potrzebuję do przepisu z książeczki, trochę go zmodyfikowałam i w sumie nieskromnie uznaję, że udało się osiągnąć bardzo pyszny efekt! :) zachęcam Was również do eksperymentowania z muffinami i próbowania różnych modyfikacji - nie mogą się nie udać.
Ja robiłam z prawie identycznego przepisu ciasto na muffiny bananowe i jagodowe, przedstawiam proporcje na 12 sztuk poniżej:
JAGODOWE:
100 g masła o temperaturze pokojowej
150 g cukru
1 torebka cukru waniliowego (ja dodałam zapach waniliowy)
2 jajka
120 g mąki (ja dałam trochę więcej, pewnie ok 140 g)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 ml mleka
BANANOWE:
100 g masła o temperaturze pokojowej
150 g brązowego cukru (ja pomieszałam z białym)
1 torebka cukru waniliowego
2 jajka
150 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
2 dojrzałe banany
75 ml maślanki (u mnie był kefir)
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do temperatury 175 stopni C. Papierowe foremki umieścić w zagłębieniach blachy do muffinów lub przygotować podwójne foremki papierowe (pojedyncze u mnie zawsze się rozpadają). Masło z cukrem i cukrem waniliowym utrzeć na puszystą masę, dodawać pojedynczo jajka. W osobnej misce mieszać mąkę z proszkiem do pieczenia (w wersji z bananami dodatkowo z sodą, solą i cynamonem). W osobnej misce przygotować owoce: opłukać jagody lub rozgnieść banany i rozmieszać z maślanką. Na końcu mieszamy wszystkie składniki, na zmianę dając suche i mokre. W wersji z bananami: mieszamy masę jajeczno-maślaną na zmianę z bananami i mąką, w wersji z jagodami: mieszamy masę jajeczno-maślaną z mąką i mlekiem.
Tak wyglądały przed pieczeniem. Tak przygotowane lub w foremkach papierowych pieczemy ok 25 min...
Tak wyglądały bananowe muffiny po upieczeniu. W oryginalnej wersji powinnam była dodać orzechy włoskie i zrobić dla dekoracji lukier z serem... ale ja wolałam zużyć czekoladową krówkę, którą miałam, dodałam wiśnie dla dekoracji :)
Do muffinów jagodowych w przepisie jest bita śmietana na wierzchu, ja z niej zrezygnowałam... to i tak za dużo dobrego jak na jeden dzień ;) wczoraj wystarczyły posypane cukrem pudrem, ale innym razem na pewno skuszę się na propozycję z przepisu.
W moim domowym rankingu chyba jednak wygrały muffiny bananowe z krówką, chociaż głosy były podzielone. Jestem ciekawa, które Wam bardziej przypadną do gustu, smacznego!
PS: moje imieninowe, piękne róże!