Kilka lat temu nawet nie spojrzałabym na bluzę. A teraz to jedna z ulubionych części mojej garderoby :) jest na luzie, jest ciepła, jest wygodna, miło się ją nosi.... plusów jest jednym słowem mnóstwo. A ostatnio poluję na rozkloszowaną czarną spódnicę (dajcie znać, jak gdzieś spotkacie fajną), na razie jednak wykorzystałam białą sukienkę - z bluzą wygląda jak spódnica. Bardzo lubię takie połączenie, jest niby sportowo, ale dziewczęco. Eleganckie dodatki sprawiają, że jest to strój nie tylko na wakacje.
bluza - Stradivarius, sukienka - Fred Perry, płaszczyk - Zara, reszta - no name
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz